O WYSTAWIE :
Odbiorca śledzący uważnie twórczość Marii Śliwy, oglądając bieżącą wystawę może w pierwszym momencie odnieść wrażenie, że Autorka zmieniła swój krąg zainteresowań. Ale po chwili namysłu dojdzie do oczywistego wniosku, iż jest to doznanie pozorne. W kręgu zainteresowań Autorki pozostaje niezmiennie – CZŁOWIEK. W prezentowanej wystawie zmieniona została forma- ale nie treść. Tym razem Autorka przedstawia nam ludzi niepełnosprawnych, mieszkańców Domu Pomocy Społecznej. Ludzi innych, a jednak takich samych. Niewątpliwie można w tym miejscu szukać odwołania do twórczości wybitnej nieżyjącej już artystki amerykańskiej Diany Arbus, która zbliżoną tematyką zajmowała się przez cały okres swej działalności twórczej. Ale – „Arbus pokazała nam menażerię potworów i przypadków skrajnych -większość z nich raziła brzydotą, nosiła groteskowe i odpychające łachy, była w przygnębiającym lub jałowym otoczeniu, a przy tym pozowała – a nawet uczciwie gapiła się w kamerę, porozumiewawczo wpatrując się w widza… … Dzieło jej ukazuje ludzi wstrząsających, godnych pożałowania a także odrażających – ale nie skłania do współczucia dla portretowanych.” ( Susan Sontag -” 0 Fotografii” ). Maria Śliwa podobnych niepełnosprawnych ludzi pokazuje nam w sposób zupełnie od Diany Arbus – odmienny. Z typowo kobiecą wrażliwością patrzy na Nich w sposób ciepły, ale i rozumiejący. W swoich zdjęciach pokazuje nam ich codzienne życie, zainteresowania, przeżycia. Bardzo dobrze, że w swych zdjęciach Autorka zrezygnowała świadomie z klasycznych zasad kompozycji plastycznej, które w tym przypadku przeszkadzałyby w odbiorze tego co w tej wystawie jest najważniejsze – treści. Treści zawierającej przesłanie, iż Ci Ludzie określani niepełnosprawnymi są też – LUDŹMI.
Michał Sowiński